Jedna była blondynką, wesołą, głośną i pełną energii, druga ciemnowłosą, poważną i rzeczową. [...] A mimo to obie były w pewnym sensie odmieńcami, u których umiłowanie sensacji, adrenaliny i osobistej wolności sprawiło, iż przeciwstawiły się społecznym oczekiwaniom. Dwie kobiety, które w hitlerowskiej Trzeciej Rzeszy zrobiły kariery w dziedzinie zastrzeżonej do mężczyzn - lotnictwie wojskowym. Hanna Reitsch była fanatyczną nazistką. W kwietniu 1945 r. przyleciała do Berlina oblężonego przez Armię Czerwoną - wylądowała małym samolotem na ulicy - aby ratować z opresji Adolfa Hitlera. Dyktator nie chciał jednak uciekać, wolał popełnić samobójstwo w swym bunkrze. Po wojnie Reitsch została na krótko uwięziona przez Amerykanów. Potem dalej latała, bijąc rekordy na szybowcach. Melitta Schenk von Stauffenberg (z domu Schiller) pochodziła z żydowsko-niemieckiej rodziny kupieckiej. Poślubiła arystokratę, brata pułkownika Clausa Schenka von Stauffenberga - tego samego, który 20 lipca 1944 r. w Wilczym Szańcu koło Kętrzyna bezskutecznie próbował zabić Hitlera. Dzięki zasługom dla armii uniknęła represji. Mimo to nie doczekała końca wojny. Zmarła od ran po zestrzeleniu przez amerykański myśliwiec 8 kwietnia 1945 r.