Gniewna, poetycka rewizja Obcego Alberta Camusa. Zanim opowiem ci tę historię, krótkie streszczenie: mężczyzna, który umie pisać, zabija Araba, który tego dnia nie ma nawet imienia - jakby zawiesił je na gwoździu przed wejściem na scenę - po czym zaczyna tłumaczyć, że to przez Boga, który nie istnieje, przez to, co właśnie zrozumiał w słońcu, oraz dlatego, że sól morska szczypała go w oczy. Harun, brat mężczyzny zamordowanego przez Meursaulta na algierskiej plaży, siedząc w barze, opowiada nieznajomemu o wydarzeniach sprzed ponad siedemdziesięciu lat. Jak to się stało, że nazwisko zabójcy przeszło do historii, a imię jego ofiary zupełnie przemilczano? Nawiązując po mistrzowsku do dzieł Camusa (nie tylko do Obcego, ale i Upadku), Kamel Daoud stworzył wielowymiarowy obraz niedawnej historii i współczesności Algierii. Przede wszystkim jednak napisał piękną, przejmującą opowieść o bólu, utracie i ulotności ludzkiej egzystencji. Trzeba zuchwałości, by wziąć się za Obcego i wywrócić go na nice! Kamel Daoud się ośmielił, i dobrze zrobił. [Pierre Assouline] Piękny oryginalny styl, w którym wyrażają się wybuchy czułości i zduszony gniew. ["Les Echos"] Pisarstwo Daouda jest równie głębokie, co prowokacyjne. ["Times Literary Supplement"]