LDR | | 03256nam||2200253|||450| |
001 | | n 20150429130613001402 |
005 | | 20150429130613.0 |
008 | | 150428s2015||||pl||||||||||||000|||pol|d |
020 | _ _ | a 9788379425884 |
040 | _ _ | a WA M c WA M d WAR_BIA |
100 | 1 _ | a Dziewięcki, Bolesław d (1913-1989). 1 n 2015002686 |
245 | 1 0 | a Z dna piekła : b moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych : 1943-1945 / c Bolesław Dziewięcki. |
246 | 3 0 | a Moje przeżycia w niemieckich obozach koncentracyjnych 1943-1945 |
260 | _ _ | a Gdynia : b Novae Res - Wydawnictwo Innowacyjne, c cop. 2015. |
300 | _ _ | a 155, [2] s. : b il. ; c 21 cm. |
600 | 1 7 | a Dziewięcki, Bolesław d (1913-1989) 2 JHP BN |
650 | _ 7 | a Jeńcy wojenni y 1939-1945 r. 2 JHP BN |
650 | _ 7 | a Obozy hitlerowskie 2 JHP BN |
655 | _ 7 | a Pamiętniki polskie y 1939-1945 r. 2 JHP BN |
710 | 2 _ | a Novae Res-Wydawnictwo Innowacyjne. 1 n 2012168962 |
920 | _ _ | a 978-83-7942-588-4 |
970 | _ _ | a Bolesław Dziewięcki był żołnierzem AK, pseudonim "Koraban". Brał udział w pierwszym zamachu na gestapowca Helmuta Kappa wraz ze swoim kolegą z seminarium Hieronimem Piaseckim, pseudonim "Zola".Został aresztowany 13 czerwca 1943 roku podczas akcji AK.Bity i torturowany przez Niemców, nie wydał nikogo, choć żona i jednomiesięczna córeczka Marysia również znajdowały się w rękach gestapo.Przeszedł przez koszmar niemieckich obozów koncentracyjnych Birkenau, Auschwitz, Buchenwald i Ravensbruck. Przeżył siedemnaście długich miesięcy pod ziemią, w tunelach obozu pracy "Dora", gdzie Niemcy produkowali pociski V1 i V2. Po likwidacji przez Niemców "Dory", wraz z innymi jeńcami gnany był przez Ravensbruck nie wiadomo dokąd i w jakim celu. Wyzwolenie zastało go w drodze. Wrócił do Polski w czerwcu 1945 roku, dokładnie w dwa lata po aresztowaniu. Przeżył piekło na ziemi."Dni mijają. Wstają ranki i znów noce, a końca jazdy i męki nie widać. Nikt nie wie, dokąd nas wiozą. Mam tak mało sił, że trwam w letargu. Widzę koniec wojny, a tu trzeba umierać. Z innych wagonów wyrzucają trupy. Kiedy ja umrę? Umrę! O jak słodka wydaje mi się śmierć! Ale dlaczego śmierć przychodzi u progu wolności? Nie zobaczę córki, żony, rodziców, braci i sióstr! Nie będę mógł im opowiedzieć!""Przysłano mi raz z domu bułeczki swego wypieku. Trochę rozdałem. W czasie pracy nie wolno jeść, ale po kryjomu dało się skubać w kieszeni. Ułamywałem właśnie po kawałeczku ową bułeczkę, ale jakoś trudno to szło. Wyjąłem bułeczkę nadskubaną i zauważyłem w środku papier. Rozdłubałem ostrożnie. Jezus Maria! Fotografia córeczki w króliczym futerku! Łzy pociekły mi z oczu. Nie było czasu i dobrego światła na przyglądanie się fotografii. Od tej pory, gdy spaliśmy już w barakach, odchodziłem w samotne miejsce, tam przyglądałem się dziecku, marzyłem o wolności. Stało się ono moim celem życia na nowo. Zdjęcie nosiłem w listach z domu. Cały plik miałem zawsze na piersiach. Przywiozłem go do domu. Trudno było uchować te skarby." |
980 | _ _ | a 94(100)"1939/1945"-054.65 |